Nie udało się też w sklepie tuż przed zbiórką. Na szczęście okazało się, że Bestia nie zrobił z tego powodu dramatu.
Bzyk zachwycony bo jak twierdził sam poszedł do szkoły. Mówił, że to nie było trudne bo szedł za Bestią. Spryciarz mały!
Parę godzin w szkole i czas rozpocząć ferie. Też udało mi się zacząć długi weekend wcześniej i wspólnie z Brzdącem pojechaliśmy po Bzyka.
Na dworze bez słońca ale ciągle fajnie, jesiennie.
Dzisiaj Brzdąc próbował nauczyć się fotografii
Ma potencjał ;).
Popołudnie mało twórcze bo po tak wcześnie rozpoczętym dniu niespecjalnie miałam wenę.
Na szczęście Bestia miał więcej energii i z ochotą pojechał na trening.
Tymczasem Bzyk skończył dzisiaj dwa i pół roku. Rośnie, rośnie. Wszystkiego najlepszego słonko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz