wtorek, 13 stycznia 2015

Zima w Irlandii

Zima w Irlandii zwykle wygląda tak:


Tymczasem od wczoraj śnieg pada!
Zaczęło się rano. W dzień śnieg leżał na okolicznych wzgórzach. Tak się podekscytowałam, że postanowiłam to uwiecznić nadkładając po pracy kilka kilometrów.


Warto było bo przy okazji odkryłam uroczy kościółek.


Wieczorem odstawiłam Brzdąca do babci. Babcia jak zwykle  rozpuszcza dzieci prezentami. Brzdąc zachwycony.


A wracając: śnieg pada, śnieg pada. Zrobiło się cudnie bielutko.
Udało nam się nawet ulepić bałwany i urządzić bitwę na śnieżki.


Bestia się zmoczył robiąc anioła.

I machnęliśmy kolejny, odciskowy obraz rodzinny ;).


Uwielbiam śnieg w rozsądnych ilościach.




niedziela, 11 stycznia 2015

Pomidorki

Goście, goście, dzisiaj druga tura. Pierwsza zawinęła się zaraz po późnym śniadaniu :). My sposiedzieliśmy a dzieci grzecznie (prawie) się wyszalały.

Podczas kolacji:
Ja: Bzyczku w jakim kolorze chcesz pomidorka?
Bzyk (rozżalony): A niebieskich nie ma?

wtorek, 6 stycznia 2015

Trzech króli

Tutaj tyko dzieci mają wolne w Trzech Króli. Zerwałam się więc bladym świtem do fabryki. Gdzie tam bladym, ciemnym zupełnie. Rozwidniać zaczyna się dopiero koło ósmej.
Kiedy wróciłam Bestia pochwalił się stworzoną w ciągu dnia książeczką. Robił to już wcześniej ale po raz pierwszy napisał pięknie ilustrowanego e-booka :D. Bohaterką jest suczka Tina.
Potworki popołudnie spędziły z babcią więc beztrosko oddałam się szałowi zakupów. Od jutra śpię w biało-czarnej pościeli :).
Wieczorem fastfoodownia ze znajomymi i kompletnie rozbita dzieciarnia wróciła w końcu do domu.
Niełatwo było ich zagonić do łóżek...

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Personal Publlic Service Number

Personal Publlic Service Number (PPS number) czyli odpowiednik naszego nip-u i peselu.
Teoretycznie nie jest potrzebny przy poszukiwaniu pracy, w praktyce lepiej mieć go wcześniej.
Numer jest nadawany przez Department of Social Protection . Lista placówek .
Potrzebne dokumenty:
- dokument ze zdjęciem (dowód lub paszport)
- wypełniony formularz
- poświadczenie zamieszkania, do wyboru:
 - formularz od landlorda (właściciela nieruchomości)
 - rachunek na własne nazwisko (np. za prąd lub telefon), nie starszy niż 3 miesiące
 - oświadczenie osoby u której mieszkacie wraz z rachunkiem na tę osobę (jak wyżej)
W formularzu należy podać powód dla którego ubiegasz się o nadanie PPS no. To właśnie dzięki temu punktowi urzędnicy najczęściej odmawiają rozpoczęcia procedury. Chęć znalezienia pracy nie jest wystarczającym powodem (przecież PPS nie jest wtedy potrzebny ;)).
Ja zadeklarowałam u agenta nieruchomości chęć wynajęcia domu. Poprosiłam o pismo, które mówiło, że do zawarcia takiej umowy konieczny jest PPS.
Inną metodą jest chęć uzyskania medical cart. Wypełniamy odpowiedni formularz i zanosimy do dowolnego gabinetu z prośbą o pieczątkę. Formularz dołączamy do aplikacji o nadanie numeru.
Jeśli masz już pracę to do formularza dołączasz list od pracodawcy.
Najważniejsze to nie dać się spławić i być pewnym swojej racji :). Urzędnik zrobi zdjęcie do karty i poinformuje o procedurze nadania.
Następnego dnia można zadzwonić do biura w Dublinie i uzyskać nadany numer przez telefon. Po około tygodniu, w dwóch przesyłkach powinno dotrzeć pismo i karta.
Oficjalne informacje o Personal Public Service Number  .

niedziela, 4 stycznia 2015

Emigracja pierwsze kroki

Pierwsza jest decyzja. Spragnieni nowych wrażeń, znudzeni dotychczasową codziennością albo najczęściej przytłoczeni sytuacją finansową postanawiamy wyjechać.
Do Irlandii można przylecieć już za 100 zł. Najpopularniejsze tanie loty oferuje oczywiście Ryanair.
Przewozy z lotniska do miejsca docelowego można realizować za pomocą państwowego przewoźnika Bus Eireann.
Wynajem pokoju w hrabstwie Limerick to 200-400 euro miesięcznie, w Dublinie jest drożej. Ceny wahają się od 350 do nawet 600 euro miesięcznie. Bazę pokoi można znaleźć na przykład na Rent.ie.
Ceny artykułów spożywczych można porównać do tych w Polsce. Chleb kosztuje 2 euro, smarowanie jakieś  1 euro, szynkę konserwową można kupić już za 5 euro z kg, normalną za jakieś 10 euro za kilo, mleko to euro 1,3. Najtaniej jest zaopatrywać się oczywiście w supermarketach (Lidl, Aldi, Tesco). Drogi jest alkohol (od 20 euro w górę za wysokoprocentowe 0,7) i papierosy (10 euro).
Ceny kosmetyków też raczej porównywalne.
Przyjechaliśmy, zamieszkaliśmy, zapełniliśmy lodówkę to por się urządzić.
Następna notka będzie o PPS number (Personal Publlic Service Number), odpowiedniku naszego nip-u i peselu w jednym.

sobota, 3 stycznia 2015

Snujemy się

Dalej się snujemy. M. przyniósł mi nawet śniadanie do łóżka. Bzykowi i Bestii się spodobało więc postanowili naśladować matkę.



Czego nie powinno zabraknąć w każdym domu? Książek oczywiście. Wstyd się przyznać ale na tej podstawie zdarza mi się oceniać innych.
Niestety nasze jeszcze nie dotarły, czekamy na paletę z Polski więc tymczasem zadowalam się e-bookami.
Wygoniłam M. z dzieciakami na spacer a sama spędziłam dzień na czytaniu.




piątek, 2 stycznia 2015

O Sylwestrze

Oj ciężko było się zwlec do pracy. Połowa firmy zrobiła sobie wolne.
Popołudnie przesnute, nie ma o czym pisać ;).
Pora na wspomnienia z Sylwestra.
Pojechaliśmy do Tralee. W Irlandii sprzedaż i użytkowanie fajerwerków jest zakazane. Kocham ich za rozsądek ale trochę nam jednak było szkoda. Tymczasem spotkała nas miła niespodzianka, ponieważ okazało się, że na Manorze o 19- tej odbędzie się pokaz sztucznych ogni. Były trochę takie jak na podwórku ale i tak było super. Dzieci zachwycone. Zostawiliśmy maluchy babci i wybraliśmy się na domówkę do Gosi. O 23-ej przywitaliśmy polski Nowy Rok i chwilę później wybraliśmy się na miasto. Było wesoło, hucznie i sympatycznie.





Potem nie mogło się obejść bez wizyty w pubie. Niestety muzyka nie powalała i zaczęło mi dokuczać zmęczenie. Wracając jak zwykle nie mogłam się nadziwić odporności Irlandek na zimno. Co tydzień ubierają się tak na pubing.



Pierwszą imprezę sylwestrową na emigracji uważam za udaną :).

czwartek, 1 stycznia 2015

Z Nowym Rokiem nowym krokiem

Po dłuuugiej przerwie, w ramach noworocznego postanowienia, wracamy.
Od połowy sierpnia mieszkamy na wyspie. Nowe miejsce, nowe życie, nowy blog :).
A teraz idziemy odsypiać Sylwestra.
Szczęśliwego Nowego Roku