środa, 7 października 2015

Spanie z dzieckiem

Osiedla w naszym miasteczku są oznaczone głazami. Bardzo mi się to podoba.
Tymczasem dzień jak codzień. Szkoła,  przedszkole, lekcje. Bzyk zaskoczył mnie dzisiaj przy kolorowaniu. Po pierwsze polubił to, po drugie robi to bardzo ładnie. Byle tak dalej bo w junior infantsach większość zadań to właśnie kolorowanki.

Tylko popołudniu chłopcy dla odmiany odmówili wyjścia z domu. Co mi tam, niech czasem pooglądają telewizję.
Wieczorem po przeprawie z myciem głów jak zwykle rozpoczął się bój o to kto dzisiaj śpi z mamą. Czasem udaje się wyznaczyć kolejkę ale zwykle cała trójka ląduje w naszym łóżku.
Zwykle kiedy tylko zasną M. przenosi ich do swoich pokojów ale Bzyk nadal przychodzi w środku nocy. Ile bym mu wtedy nie zostawiała miejsca i tak zawsze śpi prawie na mnie.
Też tak macie?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz