wtorek, 27 października 2015

Po wyborach

To się porobiło. To, że wygrali wybory może mogłabym jakość przełknąć ale tego, że mają bezwzględną większość parlamentarną nie dzierżę! Nie mam nic przeciwko prawicy ale fanatyzm jaki prezentuje PIS zwyczajnie mnie przeraża.  Z kolei ich czcze populistyczne obietnice zwyczajnie mnie śmieszą. Obawiam się, że bałagan, który po sobie zostawią będzie trzeba dłuuuuugo sprzątać.
Nie wyemigruję tylko dlatego, że już jestem wyemigrowana ;).
W ramach relaksu wybrałam się na spacer. Tym razem bez towarzystwa. Pięknie, cicho było.
Chłopcy mają wolne i szaleją trochę dając popalić. Pomysły mają zupełnie szalone. Szkoła jest jednak rodzicom bardzo potrzebna ;).
Nawet długa zabawa na placu zabaw nie odbiera im energii.
Po południu zrobiłam przegląd ogródka. Trzeba się zmotywować i sprzątnąć.
Słonecznik już raczej większy nie będzie
Pomidory z braku słońca się nie zaczerwienią
Może uda nam się zjeść chociaż po jednej poziomce (chociaż wydawało mi się, że to powinny być truskawki).
Tylko pietruszka jak zawsze niezawodna ;). Rośnie jak szalona.




Starsi chłopcy doskonale liczą w obu językach. Brzdąc nie chce być gorszy i pilnie się uczy. Ostatnio najchętniej ćwiczy na owocach.
Moi mali matematycy :).







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz