Dzisiaj do szybkiego odrobienia lekcji Bestię motywował kolega z klasy. Bzyk na okoliczność jutrzejszej imprezy już dzisiaj nie miał zadania domowego.
Mniejsi chłopcy w tym czasie zajęli się sobą.
Po lekcjach obiecane pół godziny na x-boksie (oczywiście chłopcy "kopali" piłkę) i ruszyliśmy na poszukiwanie stroju.
Stroju nie znalazłam ale za to chłopcy wrócili z gazetami, nowymi szczoteczkami do zębów i kalendarzami adwentowymi. Dlatego na zakupy wolę jeździć sama.
Wróciliśmy późno a że się nałaziliśmy to chłopcy bez marudzenia położyli się spać.
W międzyczasie dzięki uprzejmości sąsiadek okazało się, że w Tesco jest coś co może zastąpić pelerynę wampira.
M. pojechał nabyć a ja postanowiłam zrobić kolację z dzisiejszych zdobyczy. Taki mini bankiet ;).
W międzyczasie dzięki uprzejmości sąsiadek okazało się, że w Tesco jest coś co może zastąpić pelerynę wampira.
M. pojechał nabyć a ja postanowiłam zrobić kolację z dzisiejszych zdobyczy. Taki mini bankiet ;).
Prawie grecka sałatka, melon z szynką parmeńską, kanapeczki z twarożkiem i łososiem, suszone pomidory troszkę sera i szynki a na deser kulki z arbuza i melona. Pycha!
Obiecałam, że poszukam Bestii farbek do malowania twarzy ale rozleniwiona ogniem w kominku zasnęłam po jedenastej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz