Brzdąc wyrzucił wszystko z pokoju :(. Ogarniałam z chłopcami w ekspresowym tempie.
Chłopcy chcieli pokazać tunel także Piotrusiowi. O wyznaczonej godzinie pojechaliśmy na taras widokowy.
Niestety nasi goście mieli mały poślizg więc w tej sytuacji postanowiliśmy, że czekając na ich przyjazd odwiedzimy lokalny zamek.
W końcu dotarli. Zabawa była przednia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz