niedziela, 22 listopada 2015

Zamek

Gości część druga. Oczywiście zarządziłam porządki. Tylko Brzdąc wyraził gotowość pomocy. Po jakimś czasie zawołał "Juz! Gotowe!". Oniemiałam, niestety nie z zachwytu.
Brzdąc wyrzucił wszystko z pokoju :(. Ogarniałam z chłopcami w ekspresowym tempie. 
Chłopcy chcieli pokazać tunel także Piotrusiowi. O wyznaczonej godzinie pojechaliśmy na taras widokowy.
Niestety nasi goście mieli mały poślizg więc w tej sytuacji postanowiliśmy, że czekając na ich przyjazd odwiedzimy lokalny zamek.
W końcu dotarli. Zabawa była przednia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz