środa, 11 listopada 2015

Święty Marcin

11 listopada wywieszaliśmy flagę na balkonie. Z racji zmiany kraju zamieszkania pozostaje nam tylko flaga wirtualna.

Odebrałam mniejszych chłopców z przechowalni.
Bzyk zadowolony, że może siedzieć z przodu.
Wysłaliśmy M. po Bestię i szybko wzięliśmy się za imieninową laurkę.
Zdążyliśmy przed ich powrotem :D.
Obiad powinien mieć odświętny charakter więc już wczoraj zamarynowałam schab.
Przepis na schab piwny:
schab
sól
czerwony pieprz
szałwia
czosnek
Marynata:
dwie szklanki ciemnego piwa
szklanka wody
3 łyżki brązowego cukru
dwie łyżeczki miodu
liść laurowy
Schab włożyć do woreczka, zalać marynatą, szczelnie zawiązać i odstawić do lodówki na dwie godziny. Rozgnieść czosnek i wymieszać z solą, pieprzem i szałwią. Po wyjęciu schab osuszyć natrzeć przyprawami i zgrilować. Voila!
Najlepszy jest z pieczonymi ziemniakami. My z braku czasu zjedliśmy w wersji uproszczonej.
Pogoda nieco ładniejsza więc popołudniu plac zabaw.
Piękną mamy jesień i tak będzie aż do wiosny :D.



2 komentarze: