niedziela, 14 czerwca 2015

Torcik Bzyka

Tym razem dzieciaki rano obległy łóżko babci. Po śniadaniu wybraliśmy się na car boot sale (karbutcel). To taki irlandzki pchli targ. Po za tym , że trochę przypomina śmietnik to czasem można wyszperać prawdziwe cudeńka. Tym razem udało się Bzykowi - znalazł zestaw torów Tomka za 4 euro.
Kolejnym punktem programu festyn w parku. Chłopców zabrała babcia, tymczasem ja wzięłam się za tort. Babcia leci jutro do Polski dlatego świeczka była już dzisiaj. Dzięki mamie bliźniaczek galaretka i budyń były w kolorze niebieskim, to ulubiony kolor Bzyka.
Potem już tylko mini przyjęcie z mnóstwem prezentów i głośnym "Sto Lat".
Po przyjęciu bitwa na pistolety wodne. Niestety trzeba się było zbierać. Po powrocie do domu dzieciaki jeszcze przetestowały prezenty. Była masa radości i zaganianie ich do łóżek nie było łatwe.


1 komentarz:

  1. Hłe, hłe "piec" się w końcu naczyłaś. Super Ci wyszło, piszę bez ironi ;-p.

    OdpowiedzUsuń