sobota, 11 czerwca 2016

Trening hurliga

Bestia rano się zbuntował. Miał focha i w ostatniej chwili zrezygnował z treningu.


Z Bzyk na  swój poszedł bardzo chętnie mimo, że padało. Brzdąc w tym czasie trenował piłkę nożną.


Tymczasem ja miałam dzień ze szmatą. Pokój zabaw przechrzczony ostatnio na salon dziecięcy czysty jak rzadko ;).
Panowie asekuracyjnie wybrali się do parku.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz