niedziela, 5 czerwca 2016

Gościmy się

Pojechaliśmy do Tralee. Najpierw Smyths i zakup obiecanych amiibo.
Potem ja się wyszalałam na zakupach a chłopcy na placu zabaw.
Obiad jak zwykle wybitny. Po obiedzie rodzinny relaks.
Po obiedzie mieliśmy się wspólnie wybrać na plażę. Niestety Patrycja źle się czuła i pojechaliśmy sami. Na plaży wyjątkowo ciepło jednak zaskoczył nas przypływ.
Chłopcy mimo wszystko postanowili się wykapać. Żeby dostać się na piaszczysty kawalątek trzeba się było przeprawić prze głazy.

Ponieważ miałam na nogach klapki zostałam, żeby popilnować Królisi.
Chłopcom zabawa bardzo się podobała. Znaleźli nawet kraba.
Następnym razem też się wybierzemy w trakcie przypływu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz