niedziela, 27 września 2015

Piknik

Wczoraj na życzenie Bzyka było piżamowe przyjęcie, dzisiaj na życzenie Bestii pojechaliśmy do parku na piknik.

Wcześniej zbieraliśmy jeżyny.
Dzieciakom poszło tak gładko jak mi zbieranie grzybów. Po pół godzinie:
Na ale trochę w między czasie podjedi ;). Zajrzeliśmy w miejsce gdzie rok temu jakiś dzieciak ukradł mi z wózka puszkę anansów i kubusia playa.
Potek skytepark. Brzdąc od rana trenował.
Chłopcy popisywali się "akrobacjami".
Po wyczerpującym dniu kultowe danie czyli pizza w Superbites
Po powrocie kąpiel i tym razem usypianie, wyjątkowo, trwało 5 minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz