poniedziałek, 18 maja 2015

Imieninowo

Imienin nie obchodzę ale tak jakoś już wczoraj spotkała mnie miła niespodzianka i dostałam na tę okoliczność kwiatki od Bliźniaczek (w końcu jedna z nich jest moją imienniczką). Dzisiaj niespodziankę zrobili mi moi panowie. Co roku dostawałam od M. konwalie, tutaj było trudno więc zamiast:

Ha! Mam i kwiaty i prezent :D.
Przeziębiłam się i ledwo oddycham. M. zaleca wolne ale niestety chwilowo to niemożliwe.
Dzieciarnia niestety nie jest w stanie tego pojąć i trzeba ich było izolować podstępęm. W przeciwnym razie złaknienie towarzystwa matki spędzili by ze mną całe popołudnie w łóżku. Zadanie było o tyle trudne, że dzisiaj pogoda kwietniowa, mimo to M. stanął na wysokości zadaniaPrzed jutrzejszym dniem w pracy M. reanimuje mnie jak może. Dlatego od południa bezkarnie,  pociągająco zalegam w pościeli.
W tych okolicznościach nieco mi się nudziło i jakoś tak na fali gorączkowego myślotoku przypomniała mi się piosenka, która w liceum przyprawiała mnie o gęsią skórkę






Prawda, że nie tylko mnie?




4 komentarze: