Goście, goście, dzisiaj druga tura. Pierwsza zawinęła się zaraz po późnym śniadaniu :). My sposiedzieliśmy a dzieci grzecznie (prawie) się wyszalały.
Podczas kolacji:
Ja: Bzyczku w jakim kolorze chcesz pomidorka?
Bzyk (rozżalony): A niebieskich nie ma?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz