poniedziałek, 23 lutego 2015

Chustka

Oczywiście będzie o Oskarach. Zwykle oglądałam migawki kilka dni po gali, jak każda baba ciekawa byłam kieckoszołu na dywanie.. Tym razem dzięki temu, że Brzdąc akurat postanowił nie spać mogłam śledzić uroczystość "na żywo".
"Idę" obejrzałam niedawno. Fabuła mnie poruszyła, zdjęcia zachwyciły. Lubię filmy, które po obejrzeniu muszę sobie poukładać. Twórcom szczerze gratuluję.
Nie dopada mnie przesadna ekscytacja tą nagrodą (chociaż doceniam jej prestiż) dlatego dopiero w nocy dowiedziałam się o nominacjach dla polskich dokumentów. To mi przypomniało o Chustce. Byłam czytaczem jej bloga: www.chustka.blogspot.com. Długo czekałam na ten film, w końcu o nim zapomniałam.
Swoją drogą zawsze mi się wydawało, że oskary są przyznawane za ubiegłoroczne premiery a Joanna to przecież film z 2013 roku?
Poszukałam dzisiaj trochę. Było trudno ale się udało. Film jest dostępny na vimeo: Joanna


Zainwestowałam 4,5 i obejrzałam. Powinnam to była zrobić dawno temu. Szkoda, że film nie trafił do dystrybucji, szczególnie, że powstał dzięki wsparciu internautów. Teraz, kiedy wiemy o życiu Chustki trochę więcej zabrakło mi magii jaką potrafiła tworzyć na blogu. Wzruszyłam się, to oczywiste, ale dużo mniej niż przypuszczałam. Janek jest bystrym, uroczym  chłopcem. Dla niego było warto. Pisząc krótko: dokument jak dokument, jakiś taki niedosyt(?) mi został.